środa, 26 lutego 2014

Robi się coraz ciekawiej


Cześć,
Mam dzisiaj 2 pytania na które chcę odpowiedzieć, a w następnej notce opowiem o moich przedmiotach w tym roku oraz o tym co wspaniałego i niespodziewanego mnie spotkało.
„Świetny blog :)
Myślę o wyjechaniu na A Levels do Anglii, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł. Jestem teraz w klasie pre-IB i chciałabym studiować medycynę. W mojej aktualnej szkole wyniki matury sa b.dobre i zamiana na a levels byłaby troszkę ryzykiem. Czy jest sens zamienić IB na a levels?
Moje drugie pytanie dotyczy GCSE. Czy to, że nie pisałeś tego egzaminu, a piszesz a levels, wpływa na szanse dostania się na studia w UK?
Pozdrawiam i powodzenia z A2 :)”

Cześć,
Co do tego, że jest świetny, to bardzo mi miło, że tak uważasz, ale osobiście nie podzielam tej opinii. Nie mam wystarczająco dużo czasu, żeby się nim zajmować, ale może zmieni się to w przyszłym roku – czytaj niżej ;) Staram się go zrobić jak najbardziej pomocnym dla wszystkich, którzy go odwiedzają. Nie jest on niczym w rodzaju pamiętnika – to jest coś w stylu „forum” na którym możesz zadać mi pytanie, a ja zrobię co w mojej mocy aby na nie odpowiedzieć – oczywiście nie od razu, bo niestety brak na to czasu. Tak to jest jak się studiuje humanistyczne przedmioty.
Hmmm…. Chciałabyś studiować medycynę w UK czy w Polsce, albo w innym kraju? To jest znacząca różnica, bo pewne uniwersytety w Polsce wymagają zdania egzaminu przed przystąpieniem na studia, żeby sprawdzić kandydatów, którzy nie kończyli edukacji w Polsce. Oczywiście nie jestem pewien czy to samo jest z medycyna, bo nigdy nie myślałem o aplikowaniu w Polsce na ten kierunek (kompletnie po drugiej stronie spektrum) ale wydaje mi się, że przez wysoki prestiż tego kierunku może to być wymagane. Podejrzewam, że z IB tego nie wymagają, bo jest to bardzo prestiżowy egzamin.
Ryzyko jest wszędzie. Ryzykiem jest napić się herbatę, bo zawsze można się zadławić ;) Nie wiem jak Ci doradzić, bo nigdy nie rozważałem IB – nie byłem wystarczająco ambitny i pracowity, mimo, że teraz staram się to nadrobić jak mogę. Jeżeli dobrze Ci idzie w Polsce z IB i jestem przekonana, że może być ok – może warto to dokończyć? ;) A-levels gwarantują Ci studia w UK i większości anglojęzycznych krajów, ale to A-levels – nie ten sam prestiż co IB na pewno.
Nie zdawałem GCSEs i nie jest to jakimś wielkim problemem. Z 4 uczelni, które tak na serio rozważyły moją aplikację jedynie Warwick zapytał mnie o moje przedmioty z Polski, żeby porównać ile wiem w porównaniu do Brytyjczyków. Pozostałe uczelnie nie prosiły o to i fakt, że zaoferowali mi studia wskazuje na to, że bycie „nie-tubylcem” nie skreśla Cię ze studiowania mimo braku GCSEs. Co więcej, nawet z Polską maturą można ubiegać się o studia w UK, ale jest to drogi interes.
Także pozdrawiam i życzę przemyślanej decyzji J
„hej a ja się chciałam zapytać o ten egzamin językowy, bo coś kiedyś wspominałeś, że żeby iść na studia to trzeba taki zdać? mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat? zdawałeś już go? ciężko jest
Z góry dzięki za odpowiedź
Milena”
Cześć Milena,
Tak, opisałem mniej więcej jak on wygląda kilka postów niżej. Tak, jest to warunek konieczny do przyjęcia na chyba każdy kierunek i ocena wystarczająca do zakwalifikowania waha się między 6.5-8. Każdy bardziej wymagający kierunek ma swoje prawa co do minimalnych zdolności językowych kandydata. Jak wygląda egzamin – odsyłam w wcześniejsze posty na blogu ;)
Tak, miałem nieprzyjemność zdawać ten 5-godzinny egzamin w Grudniu i muszę powiedzieć że był dosyć ciężki, ale zdałem go na satysfakcjonującą ocenę i nie muszę się już martwić. Jeżeli dobrze mówisz po angielsku to jedyną kwestią jest zaznajomienie się z formatem i dowiedzenie czego specyficznego wymagają, jak np. jak opisać graf, czy tabelę. Dla chcącego nic trudnego :) W razie czego mogę polecić dobre książki, które bez problemu pomogą Ci zdać IELTS na wysoką ocenę.
 
Pozdrawiam.
Spodziewajcie się, że coś nowego pojawi się w tym tygodniu, bo dostałem weny twórczej :)
 

Trzymajcie się.