poniedziałek, 7 lipca 2014

Personal Statement

Cześć ;)

Dzisiaj coś lekko "na luzaczku" bo przez ostatni tydzień kompletnie nie miałem czasu, żeby napisać notkę. Więc dzisiaj wstawię swój Personal Statement z zeszłego roku, gdzie może on posłużyć Wam jako przykład jak, mniej więcej, powinien ten dokument wyglądać. Oczywiste jest, że każdy ma inny charakter i każdy ma inne zalety, zainteresowania etc. Więc nie traktujcie tego jak coś co jest "złotym przykładem" bo nie jest. Po prostu macie ciekawy (mam nadzieję) przykład jak się w tym zorientować, co mniej więcej zamieścić i jakiej struktury użyć. Oczywiste jest, że każdy kierunek ma inne wymagania, ale tak, mniej więcej, wygląda Personal Statement wysyłany do szkół prawniczych. Podzieliłem go na kilka części. Na początku opowiadam dlaczego chcę być prawnikiem, potem opisałem co mi dały przedmioty, których się uczyłem, następnie pozycje i działalność charytatywna i zakończyłem na swojej miłości do muzyki organowej. Wymaganie jest jedno: 4000 znaków ze spacjami - więcej UCAS nie może przyjąć. A uwierzcie mi, opisanie siebie w, mniej więcej, 700 słowach nie należy do łatwych zadań.

Mam nadzieję, że w jakiś sposób Wam on pomoże, a jeżeli macie jakieś pytania, proszę, nie wahajcie się pytać, bo teraz mam TROSZECZKĘ więcej czasu żeby odpisać nie po 2 miesiącach, ale po 2 dniach, bo zbliża się czas, gdy wszyscy aplikanci do brytyjskich uczelni będą się zmagać z tym dokumentem.

Jeszcze jedna rzecz dzisiaj. Zamieszczam troszeczkę fotek z nowego pokoju. Znajduje się on w innym skrzydle szkoły i jest zaopatrzony w spory salonik, malutką "garderobę" piwniczkę i UWAGA łazienkę (!) - w końcu swoja łazienka.... ;)


 
"Salonik"
 

Prysznic z umywalką i lustrem (mała selfie....)
 

 
łóżko (na co dzień bez balastu)
 

 
"Wejście do tylnego wyjścia"
 
 
Mała piwniczka
 
 
Salonik z innej perspektywy
 
 
Garderoba (rodem z Hogwartu :) )
 
 
Pozostała część łazienki



No i tak jak obiecałem - Personal Statement.

My origins in many ways betray why Law needs to be my chosen profession. Jadachy, a small village in eastern Poland teaches you very quickly about the need for justice, equality and the Rule of Law. My family and country having experienced the worst excesses of communist and fascist rule. It led me to later read Solzhenitsyn and his struggle for dignity and freedom against tyranny. He talks about, ‘The battleline between good and evil runs through the heart of every man’ and made me look at Law as the only arbiter and defender of the rights of the individual in the face of those who abuse power. I became President of the School Council and led a campaign against bullying so that students would recognise, consent to and abide by rules designed to protect all.  I saw convincing arguments for social justice as a result of having read the work of Rawls and this led me to analyse influential legal cases concerning individual rights such as Boumediene vs Bush. Working in Law has become my driving force and to this end I experienced the realities of case law by working in a law court in Poland. I read the case files in order to further understand how the process of making and applying the law works in practice. The most important illustration of how important the study of law is to me was the decision to study in the United Kingdom. I obtained a full scholarship for my A-level courses and have met every academic, cultural and social challenge I have faced. Law is a very clear choice for my study at university, this goal shaped by my upbringing in a small village in Poland.
My passion for law has led me to read What about law? which provided me with an overview of how the British legal system operates. It made me want to look a little deeper into theories of government and the rights of citizens as they developed out of The Enlightenment. I was introduced to Montesquieu, de Tocqueville and Rousseau and their arguments over rights, justice and the role of the state. This confirmed the fact that Law is what I want to devote my life to. It also made me realise that I do possess the precision required to construct and deconstruct arguments. History has shown me the importance of independent research and critical thinking, stimulated my Extended Project on the reasons for the Great War between Poland and the Teutonic Order in the fifteenth century. Religious Studies has opened my mind to difficult philosophical and ethical questions, similar to those faced by lawyers. Natural Law and the concept of universal human rights intrigued me; this led me to read John Finnis’ Natural Law and Natural Rights with great interest. Politics has given me an opportunity to recognise the importance of reasoned argument, inspiring me to join the debating club and I have debated effectively on ‘no’ to a ‘A just war’, ‘yes’ to capital punishment and ‘yes’ to Euthanasia.
I am currently a leader of the charity association at my school, knowing that my work may enhance the lives of others. I am also the Theology Prefect and the Deputy Head of the Boarding House; these two positions require self-discipline and a readiness to help other people resolve their problems, all of which are essential attributes when applying Law in practice.
Music is a very important part of my life. I have been playing the church organ for 4 years and I have been an organist playing voluntarily in a local church in Poland for two years. I especially enjoy playing Bach’s music, because it has always has a structure and rigour; it helps to improve my concentration and requires a tremendous amount of hard work and self-discipline.
It has been clear to me for a very long time that I want to work within the legal profession. I understand that studying Law offers an opportunity to help people, the people who need it to improve their lives.  Dostoevsky within Crime and Punishment states it exactly for me, “Whom should you protect if not us orphans?".
 
Mam nadzieję, że w jakiś sposób Wam to pomoże, a jeżeli nie, to przynajmniej będziecie mieć przykład tego, jak wygląda aplikowanie na studia za  kanałem La Manche. Obecnie kończę następną notkę, więc pojawi się ona na pewno w tym tygodniu.
 
Trzymajcie się
 
 
 Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone i prawnie chronione. Kopiowanie materiałów w części lub w całości możliwy tylko za zgodą autora. Cytowanie oraz wykorzystywanie fragmentów dozwolone tylko za podaniem źródła. Copyright by Wojciech Zych

 

wtorek, 24 czerwca 2014

GAP Boarding Assistant

Cześć :)
 
Po pierwsze – wielkie przepraszam za kilkumiesięczną nieobecność. Ale sami wiecie – A2 to nie żarty i trzeba było się przygotować najlepiej jak to było możliwe. Czy się udało? Zobaczymy 14 Sierpnia, ale bądźcie pewni, że się podzielę z Wami wynikami jakie uzyskałem.
Dziękuję Wam również za częste odwiedziny na blogu – mimo długiej nieobecności oglądalność właściwie wzrosła!
Dzisiaj odpowiem na jedno pytanie, które niedawno dostałem i w końcu dowiecie się co takiego się wydarzyło w moim życiu kilka miesięcy temu.
 
„Cześć,
regularnie czytam Twojego bloga, zamieszczasz tam bardzo ważne informacje dla przyszłych i obecnych stypendystów, ale także Twoje przemyślenia o wyborze dalszego kształcenia -  studiów po zakończeniu nauki w Wielkiej Brytanii. Czy możesz już uchylić rąbka tajemnicy, do których Uniwersytetów aplikowałeś i na jaki kierunek. A także jaki kierunek dalszego kształcenia wybrała Twoja koleżanka z HMC. W tym przypadku chodzi mi o Wasze przemyślenia – do wykorzystania przez  przyszłych stypendystów – odnośnie wyboru przedmiotów w angielskim liceum i związane z tym aplikacje  na kierunki studiów na Uniwersytecie.
Napisz proszę  o różnicy pomiędzy aplikowaniem w Polsce na  Politechnikę lub Uniwersytet,  a w Wielkiej Brytanii, gdyż wydaje się że w Anglii piszesz o jeden kierunek do kilku (max. 5) Uniwersytetów. Zatem jest tylko jeden Personal Statement i gdzie go wysyłasz do UCAS czy do Uniwersytetu? W Polsce część maturzystów wybiera – na wszelki wypadek - drugi kierunek studiów jako zapasowy.  W Anglii wydaje się niemożliwe przy jednym Personal Statement  i jak to pogodziłeś, gdy formułujesz taki dokument dla Oxford lub np. dla Warwick.
Pozdrawiam Klaudia”
 
Cześć Klaudia,
Miło, że regularnie czytujesz mojego bloga – szkoda tylko, że ja na niego nie zaglądam regularnie. Ale dziękuję, że doceniasz wysiłek jaki w niego, niemniej jednak, wkładam. Mam nadzieję, że te informacje nie zaginą, a posłużą innym za radę i pomoc, której mnie osobiście czasem brakowało gdy sam aplikowałem.
Co do mnie to aplikowałem na Oxford, Warwick, Birmingham, Bristol i Queen Mary London aby studiować Prawo. Dominika dostała się na uniwersytet w Manchester i będzie studiować inżynierię.
Hmmm…. Co do wyboru przedmiotów to nie ma jakichś wielkich zasad. Robisz co chcesz, rozważając gdzie i co chcesz studiować. Jedynym wyjątkiem jest medycyna i wszystko co z nią związane, np. weterynaria etc. Gdzie wymagane są Biologia, Matematyka i Chemia, jeżeli się nie mylę. Poza tym to raczej specjalnych przedmiotów preferowanych przez uniwersytety nie ma. Uczelnie różnie patrzą na przedmioty bo niektóre są bardziej prestiżowe niż inne, jak np. Historia jest o wiele bardziej ceniona niż Business Studies. Musisz poszperać w Internecie i sprawdzić co dana uczelnia wymaga. Z tego co się orientuję, to większość uniwersytetów wyklucza tzw. General Studies, jak np. Critical Thinking. Ale najbezpieczniej i najrozważniej jest zrobić research i sprawdzić czy każda uczelnia to odrzuca.
O aplikowaniu jest niżej, w poście http://stypendium.blogspot.co.uk/2013/12/aplikacja-na-studia.html i tam też odsyłam, bo właściwie musiałbym pisać to samo po raz drugi. Jedyne czego tam nie uwzględniłem jest druga część Twojego pytania. Jest tylko jeden Personal Statement i umieszczasz go na stronie UCAS gdy aplikujesz umieszczając wszystkie potrzebne dane. Tutaj z zapasem jest różnie. Moja nauczycielka historii, Dr Shaw, która od przyszłego roku będzie Oxbridge Co-ordinator u nas w szkole, odradza aplikowanie na 2 kierunki, bo jeżeli prestiżowe uczelnie, jak Cambridge, Oxford, UCL, LSE, Warwick czy Edynburg odkryją, że nie jesteś w pełni "lojalna" do np. medycyny, tylko chcesz również studiować weterynarię albo stomatologię to mogą Cię odrzucić. Nie wiem ile w tym prawdy, ale kobieta studiowała na Cambridge, Oxfordzie i LSE więc chyba wie o czym mówi. Jak to mówią, „strzeżonego Pan Bóg strzeże”, więc lepiej nie ryzykować, moim zdaniem. Formułujesz jeden dokument, który jest wysłany do wszystkich uniwersytetów. Jest szansa, że wrzucę swój w następnym poście. Nie jest on idealny, ale zapewnił mi miejsce w 4 z 5 uczelni, do których aplikowałem.
Mam nadzieję, że to co napisałem chociaż trochę pomogło, bo żeby znaleźć Twój mail musiałem przekopać 193 strony skrzynki ;)
 
Pozdrawiam.
 
A teraz co wydarzyło się w moim życiu… otóż od przyszłego roku jestem GAP Boarding Assistant at New Hall i co za tym idzie zaczynam pracę jako asystent nauczyciela!
Ale opowiem jak to wyglądało od początku. Pod koniec zeszłego roku odszukałem w Internecie, że aby otrzymać pożyczkę na utrzymanie się na studiach muszę mieszkać w Wielkiej Brytanii przez 3 lata. Po rozmowie z Panią Hopkinson (Boże błogosław tej kobiecie) okazało się, że mogę zostać w szkole i pracować przez rok. Wszystko było super aż do Świąt Bożego Narodzenia, gdy okazało się, że kilka innych osób również aplikowało. Szkoła zdecydowała przeprowadzić konkurs na pozycję GAP Boarding Asisistant. Każdy kandydat, a było nas siedmioro, musiał wypełnić aplikację i wszystkie dokumenty przed rozmową kwalifikacyjną z Panią Wicedyrektor Jo Storey i moją nową szefową, head of Boarding Elizabeth Searle. Rozmowa była krótka, może 10-15 minut. O co pytali? Dlaczego aplikuję, co chciałbym robić w szkole i dlaczego to ja powinienem zostać wybrany, a nie inni.
Już 2 godziny po rozmowie przyszła do mnie Pani Searle, a ja, wiadomo po lekcjach, bez skarpet i w dosyć „luźnych ciuszkach” kompletnie zszokowany tą wizytą. Poprosiła mnie abym przyszedł do biura Pani Wicedyrektor, tylko najpierw, żebym ubrał jakieś skarpety i buty! Po przybyciu do biura dostałem oficjalną wiadomość, że zostałem wytypowany jako faworyt i teraz wszystko zależy ode mnie czy to zaakceptuję. Oczywiście, tak jak się domyślacie, zaakceptowałem. W ciągu kilku tygodni podpisałem umowę i teraz już dopinam wszystkie formalności, aby oficjalnie zacząć od 1 Września!
Kolejny sukces, że tak powiem, zawodowy. Postaram się zamieścić zdjęcia z mojego nowego pokoju, w miarę możliwości jak najszybciej. W następnej, albo którejś z kolejnych notek, bo mam już kilka przygotowanych, opowiem o moim sukcesie organowym. Może uda się coś nagrać i wstawić, to będziecie mogli posłuchać. A na dzisiaj kończę, bo i tak notka jest przydługawa, a pomysły zostawię na przyszłe.
 
Trzymajcie się

środa, 26 lutego 2014

Robi się coraz ciekawiej


Cześć,
Mam dzisiaj 2 pytania na które chcę odpowiedzieć, a w następnej notce opowiem o moich przedmiotach w tym roku oraz o tym co wspaniałego i niespodziewanego mnie spotkało.
„Świetny blog :)
Myślę o wyjechaniu na A Levels do Anglii, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł. Jestem teraz w klasie pre-IB i chciałabym studiować medycynę. W mojej aktualnej szkole wyniki matury sa b.dobre i zamiana na a levels byłaby troszkę ryzykiem. Czy jest sens zamienić IB na a levels?
Moje drugie pytanie dotyczy GCSE. Czy to, że nie pisałeś tego egzaminu, a piszesz a levels, wpływa na szanse dostania się na studia w UK?
Pozdrawiam i powodzenia z A2 :)”

Cześć,
Co do tego, że jest świetny, to bardzo mi miło, że tak uważasz, ale osobiście nie podzielam tej opinii. Nie mam wystarczająco dużo czasu, żeby się nim zajmować, ale może zmieni się to w przyszłym roku – czytaj niżej ;) Staram się go zrobić jak najbardziej pomocnym dla wszystkich, którzy go odwiedzają. Nie jest on niczym w rodzaju pamiętnika – to jest coś w stylu „forum” na którym możesz zadać mi pytanie, a ja zrobię co w mojej mocy aby na nie odpowiedzieć – oczywiście nie od razu, bo niestety brak na to czasu. Tak to jest jak się studiuje humanistyczne przedmioty.
Hmmm…. Chciałabyś studiować medycynę w UK czy w Polsce, albo w innym kraju? To jest znacząca różnica, bo pewne uniwersytety w Polsce wymagają zdania egzaminu przed przystąpieniem na studia, żeby sprawdzić kandydatów, którzy nie kończyli edukacji w Polsce. Oczywiście nie jestem pewien czy to samo jest z medycyna, bo nigdy nie myślałem o aplikowaniu w Polsce na ten kierunek (kompletnie po drugiej stronie spektrum) ale wydaje mi się, że przez wysoki prestiż tego kierunku może to być wymagane. Podejrzewam, że z IB tego nie wymagają, bo jest to bardzo prestiżowy egzamin.
Ryzyko jest wszędzie. Ryzykiem jest napić się herbatę, bo zawsze można się zadławić ;) Nie wiem jak Ci doradzić, bo nigdy nie rozważałem IB – nie byłem wystarczająco ambitny i pracowity, mimo, że teraz staram się to nadrobić jak mogę. Jeżeli dobrze Ci idzie w Polsce z IB i jestem przekonana, że może być ok – może warto to dokończyć? ;) A-levels gwarantują Ci studia w UK i większości anglojęzycznych krajów, ale to A-levels – nie ten sam prestiż co IB na pewno.
Nie zdawałem GCSEs i nie jest to jakimś wielkim problemem. Z 4 uczelni, które tak na serio rozważyły moją aplikację jedynie Warwick zapytał mnie o moje przedmioty z Polski, żeby porównać ile wiem w porównaniu do Brytyjczyków. Pozostałe uczelnie nie prosiły o to i fakt, że zaoferowali mi studia wskazuje na to, że bycie „nie-tubylcem” nie skreśla Cię ze studiowania mimo braku GCSEs. Co więcej, nawet z Polską maturą można ubiegać się o studia w UK, ale jest to drogi interes.
Także pozdrawiam i życzę przemyślanej decyzji J
„hej a ja się chciałam zapytać o ten egzamin językowy, bo coś kiedyś wspominałeś, że żeby iść na studia to trzeba taki zdać? mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat? zdawałeś już go? ciężko jest
Z góry dzięki za odpowiedź
Milena”
Cześć Milena,
Tak, opisałem mniej więcej jak on wygląda kilka postów niżej. Tak, jest to warunek konieczny do przyjęcia na chyba każdy kierunek i ocena wystarczająca do zakwalifikowania waha się między 6.5-8. Każdy bardziej wymagający kierunek ma swoje prawa co do minimalnych zdolności językowych kandydata. Jak wygląda egzamin – odsyłam w wcześniejsze posty na blogu ;)
Tak, miałem nieprzyjemność zdawać ten 5-godzinny egzamin w Grudniu i muszę powiedzieć że był dosyć ciężki, ale zdałem go na satysfakcjonującą ocenę i nie muszę się już martwić. Jeżeli dobrze mówisz po angielsku to jedyną kwestią jest zaznajomienie się z formatem i dowiedzenie czego specyficznego wymagają, jak np. jak opisać graf, czy tabelę. Dla chcącego nic trudnego :) W razie czego mogę polecić dobre książki, które bez problemu pomogą Ci zdać IELTS na wysoką ocenę.
 
Pozdrawiam.
Spodziewajcie się, że coś nowego pojawi się w tym tygodniu, bo dostałem weny twórczej :)
 

Trzymajcie się.